XXXVIII WALNY ZJAZD DELEGATÓW SEP

Czy SEP stać na dwóch kandydatów na prezesa SEP?

Pisząc moje uwagi na gorąco na kilka dni przez Walnym Zjazdem Delegatów SEP zaczynam od próby odpowiedzi na pytanie zawarte w tytule tego artykułu. Czy zatem faktycznie SEP stać na dwóch kandydatów na prezesa SEP, czy też powinien być wyłoniony jeden kandydat w drodze poprzedzających Zjazd konsultacji i uzyskanego konsensusu? Oczywiście każde z tych rozwiązań ma swoje zalety i wady, plusy i minusy. Warto choć pobieżnie spojrzeć w niezbyt odległą przeszłość. Jak to było na poprzednich zjazdach SEP? Bywało różnie. Ostatni raz więcej niż jeden kandydat na prezesa SEP pojawił się 24 lata temu na Zjeździe w Kołobrzegu. Potem, aż do Zjazdu w Poznaniu na pięciu kolejnych zjazdach był już tylko jeden kandydat. Kontrkandydatur do funkcji prezesa SEP nie mieli ani mój poprzednik prof. Stanisław Bolkowski, ani ja, ani też mój następca. Wprawdzie, na poprzednim zwyczajnym Zjeździe SEP w Szczecinie do „wyścigu” o zasiadanie w zaszczytnym, ale też bardzo odpowiedzialnym fotelu prezesa stanęło dwóch kandydatów, jednak w końcowej batalii został już tylko jeden z nich. Obaj na równych prawach uczestniczyli w pracach przygotowawczych do Zjazdu prowadzonych przez ZG SEP. Jeden jako członek i przewodniczący Centralnej Komisji Młodzieży i Studentów SEP. Ale także jako przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Zjazdu, co było swego rodzaju ewenementem i jak sądzę charakteryzuje dość szczególny, imperatywny styl działania obecnego prezesa. Drugi jako urzędujący Sekretarz Generalny SEP. Obaj pozytywnie przeszli procedurę poprzedzającą nadanie im Godności Członka Honorowego SEP zajmując w rankingu kandydatów czołowe lokaty. I co dalej? Po raz pierwszy w historii SEP Zjazd podjął decyzję negatywną w stosunku do jednego z kandydatów zgłoszonego przez Zarząd Główny SEP. Bardzo krzywdzącą decyzję! Nie ulega wątpliwości, że cztery lata temu Stowarzyszenia Elektryków Polskich nie było stać na dwóch kandydatów na prezesa SEP.
Jak będzie obecnie? Tego do końca tak naprawdę nie wiemy. Najbliższa przyszłość pokaże jak będzie. Znów mamy dwóch kandydatów do funkcji prezesa SEP. Jednym z nich jest obecny prezes Piotr Szymczak, który zabiega o powierzenie mu tej funkcji na kolejną kadencję. Piotr Szymczak ogłosił zamiar kandydowania na zebraniu Rady Prezesów SEP w dniu 3 lutego 2018 roku w Warszawie. Kandydatura Waldemara Dunajewskiego, byłego prezesa Oddziału Gdańskiego SEP pojawiła się w ostatniej chwili. Złożył wniosek osobiście w Biurze SEP dokładnie na 6 tygodni przed Zjazdem, czyli w dniu 10 maja 2018 roku. Inaczej niż 4 lata temu, tym razem obaj kandydaci nie uczestniczą na równych prawach w przygotowaniach do Zjazdu. Nic mi nie wiadomo, aby obecny prezes SEP konsultował jakiekolwiek decyzje ze swoim konkurentem. Wręcz przeciwnie. Na Radzie Prezesów SEP w Międzyzdrojach nie było przedstawiciela Komisji Wyborczej, nie poinformowano prezesów oddziałów o zgłoszonych kandydatach, porządku obrad, regulaminie Zjazdu, propozycji składu Prezydium Zjazdu i komisji zjazdowych. Zadziwiające. O kandydaturze Waldemara Dunajewskiego dowiedzieliśmy się z rozesłanego przez niego e-maila, a nie z oficjalnego komunikatu Komisji Wyborczej! Nie widzę żadnego uzasadnienia dla takiego postępowania.
Zwróciłem się do obu kandydatów na prezesa SEP o krótkie wypowiedzi dla Śląskich Wiadomości Elektrycznych w objętości jednej strony formatu A4. Piotr Szymczak napisał, że jest doskonale znany i nie jest celowa Jego dodatkowa wypowiedź. Gdybym uznał to za zasadne może przesłać materiały dotyczące ZG SEP. Mimo tej zapowiedzi żadnych materiałów nie przesłał. Na wypowiedź dla Śląskich zgodził się Waldemar Dunajewski. Scharakteryzował ramy swego programu wyborczego. Stwierdził, że ma wieloletnie doświadczenie w kierowaniu dużymi zespołami ludzkimi potrafi współpracować i zapobiegać powstawaniu sytuacji konfliktowych. Kładzie szczególny nacisk na wspieranie działalności ludzi młodych i wzmacnianie działalności statutowej kół, oddziałów, sekcji i komitetów. Jest za wzmocnieniem pozycji Sekretarza Generalnego oraz zdecydowanie przeciwny ograniczaniu roli Rady Prezesów. Rolę Zarządu Głównego SEP widzi jako koordynatora działań prowadzonych przez członków SEP na szczeblu kół i oddziałów. Jednak, aby zachować zasadę symetrii nie zdecydowałem się na przedstawienie pełnej wersji informacji nadesłanej przez Waldemara Dunajewskiego.
I wracając do pytania zawartego w tytule felietonu. Nie znam niestety odpowiedzi na to pytanie. Odpowiedź będziemy wszyscy znać po Zjeździe. Miejmy nadzieję, że będzie to odpowiedź pozytywna. Ale to zależy od nas wszystkich!

Tagi